01.06.22r.
Nadszedł długo wyczekiwany dzień. Nasza klasowa wycieczka do Wrocławia. Punktualnie o 10, w strugach deszczu stawiłyśmy się na dworcu w Kamieniu Pomorskim, gdzie czekała na nas już nasza wychowawczyni, pani Karina. Rodzice pomogli nam z bagażami wsiąść do pociągu i wkrótce odjechałyśmy. Dojechałyśmy do Wysokiej Kamieńskiej, gdzie po 25 minutach przesiadłyśmy się już do pociągu, który zawiózł nas prosto do Wrocławia. Droga była bardzo długa i przez cały czas lał deszcz. Trochę się martwiłyśmy jak w tej ulewie dotrzemy do naszego mieszkania, które już w październiku zarezerwowała dla nas nasza pani. Punktualnie o 17.08 wysiadłyśmy na dworcu we Wrocławiu i tu spotkała nas cudowna niespodzianka, Wrocław przywitał nas piękną słoneczną pogodą. Zanim jednak tramwajem dotarłyśmy do miejsca naszego noclegu zjadłyśmy późny obiad. Wiedziałyśmy, że Wrocław znany jest z krasnali. Ponoć jest ich tutaj aż 382. My już w okolicach dworca znalazłyśmy ich 5. Gdy już dotarłyśmy do mieszkania w którym miałyśmy nocować, rozpakowałyśmy się i mimo ogromnego zmęczenia pani zabrała nas na Rynek, który znajdował się dosłownie 10 minut spacerkiem od naszego mieszkania. Rynek we Wrocławiu jest piękny. Na środku stoi piękny, duży Ratusz otoczony kolorowymi kamieniczkami. Najbardziej podobały nam się dwie ze sobą połączone, które nazywają się Jaś i Małgosia i mają już 500 lat. Pani przeczytała nam krótką historię tych kamienic, opowiedziała nam do czego służył Pręgież, który stoi tuż obok Ratusza. To były ciekawe historie. Po krótkim zwiedzaniu poszłyśmy zrobić zakupy, ponieważ śniadania i kolacje przygotowywałyśmy wspólnie z panią. Po kolacji byłyśmy tak zmęczone, że każda z nas marzyła już tylko o łóżku.
02.06.22r.
Rankiem pani obudziła nas piosenką „Idziemy do ZOO”. To była bardzo wesoła pobudka, nikt nie marudził. Po śniadaniu wyruszyłyśmy do Hydropolis – centrum wiedzy o wodzie. Przed wejściem była kurtyna wodna, ale pani powiedziała, że dopiero przy wyjściu będziemy mogły przez nią przejść. Było tam bardzo dużo ciekawych rzeczy. Obejrzałyśmy bardzo interesujący film edukacyjny o wodzie i ciekawostkach z nią związanych. We wrocławskim centrum wiedzy o wodzie znajduje się również jedyna na świecie replika batyskafu Trieste, który w 1960 r. zanurzył się do Rowu Mariańskiego (mogłyśmy w nim siedzieć) oraz wykonana z akrylu kopia rzeźby Michała Anioła pt. Dawid, symbolizująca, że człowiek w dużej mierze składa się z wody. Bardzo nam się to podobało. Gdy wszystko już zwiedziłyśmy, spacerem nad Odrą poszłyśmy do ZOO. Rany jakie ono jest duuuuuże. Spędziłyśmy tam 6 godzin. Niektóre z nas pierwszy raz w swoim życiu były w ogrodzie zoologicznym zatem pierwszy raz na żywo widziały egzotyczne zwierzęta. Najwięcej czasu spędziłyśmy przy szympansach. Miałyśmy z nich niezły ubaw. Po zwiedzeniu afrykarium udałyśmy się na pyszny obiad, a potem na lody. Po drugiej stroni ulicy znajduje się Hala Stulecia przy której jest piękny Ogród japoński oraz oooolbrzymia fontanna. Pani powiedziała, żebyśmy sobie w niej pomoczyły nasze obolałe od chodzenia stopy. To był świetny pomysł. Pogoda była piękna, świeciło słońce i było bardzo ciepło więc siedziałyśmy dosyć długo z zamoczonymi nogami aż tu nagle usłyszałyśmy piękną, głośną muzykę i fontanny zaczęły tańczyć. To był pokaz, niektórym z nas zaparło dech w piersiach. Niesamowite wrażenia. W drodze powrotnej do mieszkania pani zabrała nas na pyszne, z naturalnych soków wyciskane lemoniady. Mimo zmęczenia wieczorem zorganizowałyśmy piżama party. Pani pozwoliła nam dzisiaj trochę później iść spać, bo następnego dnia mogłyśmy trochę dłużej spać. To był bardzo intensywny, ale pełen wrażeń dzień. Oczywiście znalazłyśmy kolejne krasnale.
03.06.22r.
Po śniadaniu tramwajem udałyśmy się do Panoramy Racławickiej. Swoją drogą znamy już chyba wszystkie linie tramwajowe we Wrocławiu 😉. Panorama zrobiła na nas olbrzymie wrażenie. Byłyśmy z siebie dumne, bo okazało się, że dużo pamiętamy z lekcji historii. Spacerkiem przeszłyśmy na Ostrów Tumski – to najstarsza dzielnica Wrocławia. Tutaj znowu nasza pani opowiedziała nam kilka ciekawostek. Weszłyśmy do Katedry, która w porównaniu z naszą kamieńską jest olbrzymia. Z Ostrowa Tumskiego pojechałyśmy pod Sky Tower, pierwszy wrocławski drapacz chmur, 212m w stronę nieba! Bardzo chciałyśmy wjechać na punkt widokowy jednak okazało się, że bilety są niedostępne. Pochodziłyśmy zatem po galerii, zrobiłyśmy małe zakupy i pojechałyśmy dalej. Po drodze widziałyśmy Pomnik Anonimowego Przechodnia składający się z czternastu odlanych z brązu postaci ludzkich naturalnej wielkości, stojących po obu stronach ulicy. Po obiedzie poszłyśmy na Rynek. Tu spędziłyśmy czas na kupnie pamiątek i dalszym poszukiwaniu krasnali. Policzyłyśmy wszystkie które udało nam się zobaczyć okazało się, że spotkałyśmy ich 89. To super wynik 😊. Pani Karinka zabrała nas na pyszne olbrzymie desery. W drodze powrotnej zrobiłyśmy zakupy i po powrocie do mieszkania przygotowałyśmy kolację oraz prowiant na drogę. Nasze piżama party dziś było dziś krótkie musiałyśmy wcześnie iść spać, bo nazajutrz trzeba było bardzo wcześnie wstać. Pani powiedziała, że pociąg na nas nie poczeka i trzeba wcześniej wyjść. Było nam smutno, że nasza wycieczka się kończy, ale cieszyłyśmy się, że już juto zobaczymy naszych rodziców.
04.06.22r.
Wstałyśmy bardzo wcześnie, zjadłyśmy śniadanie i opuściłyśmy nasze mieszkanie. W drodze na przystanek tramwajowy padał deszcz. Przez cały nasz pobyt we Wrocławiu była piękna pogoda. Było gorąco i świeciło słońce a dziś padał deszcz. Pani Karinka stwierdziła, że to Wrocław płacze z powodu naszego wyjazdu 😉. Coś w tym musiało być. Gdy przyjechałyśmy byłyśmy troszkę przerażone tym wielkim miastem, ale teraz uważamy, że to naprawdę piękne i ciekawe miasto. Chętnie tu jeszcze kiedyś wrócimy. Podróż pociągiem tym razem minęła bardzo szybko. Na dworcu w Kamieniu czekali na nas stęsknieni rodzice. To była cudowna wycieczka i już myślimy, dokąd pojedziemy w piątej klasie.
Ola, Agata, Julia K., Zuzia, Julia O., Hania
P.S. Więcej zdjęć w galerii https://spwrzosowo.edupage.org/album/#photos:album:251